Apache13

/siedzę w obrotowym fotelu o łuku wygięcia tak olbrzymim, iż mam wrażenie ze dotknę potylicą podłogi.Serio.Przy pierwszej próbie badania zakresu ruchu, wpadłem w lekką panikę./
3,2,1...

'Kiedy kopną twoje drzwi,
jak uciekniesz stąd??
Podniesiesz w górę ręce czy wyciągniesz swoją broń?'

Czuje się więc jak książę, cieszę się ciepłem słońca na twarzy i takie tam... Tylko te okropne myśli dotyczące życiowych ''tzw''
decyzji, o mamusiu . mam dosyć.

Po główce pałętają się jakieś obrazy wartości, oczywiście i te najeżone nieciekawymi wątpliwościami.Bogowie.

1.2.3..

i nic.

Jest noc, stoi oparty o sciane kamienicy.Kaptur łaskawie zasłania oczy przed jasnym światłem latarni. Podrzuca srebrną monetę, i zdaje sie ,ze bawią go wyniki, bądz sama teoria prawdopodobienstwa.Ale już zebrał sie juz w sobie.. począł nucić:

"Wszystcy razem zbłądzili,
stali sie nikczemni:
nie ma takiego,
co dobrze czyni.
nie ma ani jednego."
  
(moneta zyje swym życiem,rzuca dalej piękne refleksy)

"(...)Jestem ludzka istota.A istoty ludzkie maja swoje slabosci.I zadna z nich nie jest dosklonala.Po smierci zostaje z nas jedynie proch.Wszystko jest marnoscia.Jestesmy jak zdzbla trawy, jak pojedyncze drzewa w lesie, twory wszechswiata, istoty zrodzone z ducha- a ten nie uznaje zycia ani smierci.proznosc to jedyna przeszkoda, na jaka natrafia zycie." -Matsamura o zyciu.
Nie zgadzam sie z ta teza w pelni, aczkolwiek dobrze precyzuje to, co teraz czuje.

ale nie ma,
nie ma przeznaczenia
teorii i własnych śladów bez wysiłku.
są poranki bez uczuć,
a zachody bez czystości.
nie boję więc sie nawet
szaleństwa,
ale raczej tego, że poprostu
zle je pojmuje.